Spalenie Koranu
Irakijczyk pozostaje w Szwecji pomimo deportacji
Iracki mężczyzna, który uciekł do Szwecji i spalił kilka wydań Koranu w głośnym incydencie w zeszłym roku, miał zostać deportowany. Ostatecznie sąd administracyjny formalnie potwierdził deportację mężczyzny. Jednak w trosce o jego bezpieczeństwo pozwolono mu pozostać w kraju.
Irakijczykowi przyznano tymczasowe zezwolenie na pobyt. Decyzja urzędu imigracyjnego Migrationsverket o cofnięciu zezwolenia na pobyt pierwotnie przyznanego urodzonemu w Iraku mężczyźnie, a także jego statusu uchodźcy, była zgodna z prawem, orzekł w środę sąd administracyjny w Sztokholmie.
Irakijczyk celowo złożył fałszywe zeznania podczas kontroli azylowej
Zakłada się, że mężczyzna był zamieszany w poważne przestępstwa kryminalne, dodał sąd. Według sądu, władze imigracyjne dostarczyły wystarczających dowodów na to, że mężczyzna celowo złożył fałszywe oświadczenia i pominął ważne informacje podczas kontroli azylowej. Jego pozwolenie na pobyt zostało zatem wydane na fałszywych podstawach.
Jednak ze względu na jego działalność w Szwecji, jego powrót do Iraku jest obecnie zbyt niebezpieczny. W związku z tym na razie nie można go odesłać. Otrzyma on zatem tymczasowe zezwolenie na pobyt. Jednak według władz imigracyjnych jego przestępstwa były na tyle poważne, że nie można mu ponownie przyznać ochrony uchodźczej.
Protesty w krajach muzułmańskich
Działalność Irakijczyka doprowadziła do gniewnych reakcji w krajach muzułmańskich. W rezultacie Szwecja musiała walczyć z ostrymi napięciami dyplomatycznymi z kilkoma krajami. Mężczyzna był również badany w Szwecji pod kątem możliwego podżegania do nienawiści.
Kommentare
Da dieser Artikel älter als 18 Monate ist, ist zum jetzigen Zeitpunkt kein Kommentieren mehr möglich.
Wir laden Sie ein, bei einer aktuelleren themenrelevanten Story mitzudiskutieren: Themenübersicht.
Bei Fragen können Sie sich gern an das Community-Team per Mail an forum@krone.at wenden.