Z powodu odosobnienia
Pozew prawicowego terrorysty Breivika oddalony
Warunki przetrzymywania norweskiego prawicowego terrorysty Andersa Behringa Breivika nie naruszają jego praw człowieka. Tak zdecydował w czwartek sąd rejonowy w Oslo. Breivik, który od tego czasu zmienił nazwisko, oskarżył państwo norweskie o łamanie jego praw człowieka poprzez przetrzymywanie go w izolatce przez lata (patrz wideo powyżej).
Od lat narzeka na warunki panujące w więzieniu. 45-letni Norweg ma swój własny "oddział" na dwóch piętrach w więzieniu Ringerike na północny zachód od Oslo. Zdjęcia stamtąd pokazują między innymi przestronną kuchnię, pokój telewizyjny i trzy papużki faliste.
Norweski sąd apelacyjny orzekł już w 2017 r., że nie doszło do naruszenia praw człowieka. Teraz sąd okręgowy w Oslo również wydał takie samo orzeczenie. Adwokat Breivika zapowiedział, że odwoła się od wyroku.
77 zabitych w atakach terrorystycznych
Prawicowy terrorysta najpierw zdetonował bombę w samochodzie w dzielnicy rządowej Oslo 22 lipca 2011 r., a następnie dokonał masakry na letnim obozie młodzieżówki Socjaldemokratycznej Partii Pracy na wyspie Utøya. W atakach terrorystycznych zginęło łącznie 77 osób. Są one uważane za najgorsze akty przemocy w powojennej Norwegii.
Maksymalny otrzymany wyrok
W 2012 r. Norweg został skazany na maksymalny w tamtym czasie wyrok: 21 lat aresztu prewencyjnego z minimalnym okresem 10 lat. Oznacza to, że w przeciwieństwie do zwykłej kary pozbawienia wolności, wyrok może być przedłużany co pięć lat. Teoretycznie Breivik mógłby więc pozostać za kratkami aż do śmierci, choć w Norwegii nie ma kary dożywocia. Breivik ubiegał się już o przedterminowe zwolnienie, ale nie udało mu się to w sądzie.







Kommentare
Da dieser Artikel älter als 18 Monate ist, ist zum jetzigen Zeitpunkt kein Kommentieren mehr möglich.
Wir laden Sie ein, bei einer aktuelleren themenrelevanten Story mitzudiskutieren: Themenübersicht.
Bei Fragen können Sie sich gern an das Community-Team per Mail an forum@krone.at wenden.