Niebezpieczne zagrożenie
Koszmar wszystkich teściowych w sądzie
Znany sądowi Syryjczyk musiał po raz kolejny odpowiadać przed Sądem Okręgowym w Feldkirch za spory domowe.
Sąd zdaje sobie sprawę, że obie rodziny nie widzą się w oczy. Jednak nawet dwa istotne wyroki skazujące 37-latka najwyraźniej nie wystarczyły, aby mężczyzna opamiętał się. Ponieważ po raz kolejny musi odpowiedzieć za stworzenie niebezpiecznej groźby - i po raz kolejny doszło do kłótni w "rozszerzonej rodzinie".
W tym przypadku ofiarą jest jego była teściowa. Chodzi o incydent z 10 grudnia w Dornbirn. 65-latka szła do swojego syna, gdy oskarżony początkowo jechał za nią swoim samochodem. Wkrótce potem wyprzedził kobietę, wysiadł, słownie znęcał się nad nią i groził: "Zabiję ciebie i twoją rodzinę!". Następnie kontynuuje swoją podróż. Ofiara wnosi oskarżenie.
"Ona to tylko wymyśla, żeby mnie z ranić"
Podczas procesu ojciec dwójki dzieci zaprzeczył popełnieniu przestępstwa. "Zostało uzgodnione z moją byłą żoną, że zobaczę moje dzieci tego popołudnia. Ale ona się nie pojawiła". To było wszystko. Ostatni raz widział swoją byłą teściową dwa lata temu.
Uzgodniłem z byłą żoną, że tego popołudnia zobaczę się z dziećmi. Ale ona się nie pojawiła. Ale to było wszystko.
Der Angeklagte
Chociaż w trakcie wywiadu zmienia swoje wypowiedzi, podtrzymuje swoją ocenę oskarżeń byłej teściowej: "Ona to tylko wymyśla, żeby mnie skrzywdzić. Oni po prostu nie chcą, żebym widział swoje dzieci". Ogólnie rzecz biorąc, rodzina wciąż stawiała mu przeszkody. Na przykład, gdy zeszłego lata próbował otworzyć sklep.
Wyrok na korzyść prokuratury
Ponieważ 65-latka była w stanie opisać samochód, który jechał za nią w tym czasie, a sąd uznał relację kobiety za rozstrzygającą, sędzia Lisa Pfeifer uznała byłego zięcia za winnego zarzucanego mu czynu. Ostateczny wyrok: cztery miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu i grzywna w wysokości 720 euro. Ponadto warunkowa grzywna w wysokości 1 200 euro została uchylona latem 2021 roku.









Kommentare
Da dieser Artikel älter als 18 Monate ist, ist zum jetzigen Zeitpunkt kein Kommentieren mehr möglich.
Wir laden Sie ein, bei einer aktuelleren themenrelevanten Story mitzudiskutieren: Themenübersicht.
Bei Fragen können Sie sich gern an das Community-Team per Mail an forum@krone.at wenden.